Madzia

Cissy

Magdalena Edelman.

Magda od dobrych piętnastu lat próbuje zapomnieć, co wychodzi jej raz lepiej a raz gorzej. W obrazach odnajduje spokój, malując dłonie, usta i oczy mężczyzny, którego nigdy nie przestała kochać. Żyje dla syna i iluzji zgodnego małżeństwa, którą wiele lat temu stworzył jej mąż. Nie mówi że kocha, nie mówi że żałuje. Magda głównie milczy i uśmiecha się delikatnie pod nosem, lekko spuszczając wzrok, ot takie przyzwyczajenie z dzieciństwa. W konflikcie z rodzicami, a raczej ojcem, który żyje w średniowieczu i radośnie głosi nowinę wprost z ciemnogrodu. Magda miała mieć inne życie, miała planować kolejne wystawy ze swoimi pracami i miała trzymać za rękę Artura. Zamiast tego uczy plastyki w jednej z gdańskich podstawówek a na palcu nosi obrączkę, którą w pewien sobotni poranek założył jej Andrzej, na znak że będzie idealnie wypełniał obowiązki, które powinien sprawować jego brat. Magda od dawna wie, że dzieli swoje życie nie z tym Edelmanem, co powinna.